Powoli zaczynam przepraszać się z giełdą :). Zaprojektowałem sobie strategię, która sprawdziła się 'na papierze' - czas powoli zacząć ją testować na realnym rynku. Inwestycja w Ciech wypaliła połowicznie, czy kolejna będzie lepsza? Na początek wybrałem spółkę wysoce ryzykowną: Simple SA...
Podstawowe założenia
mojej strategii brzmią:
- inwestować w spółki z przedziału cenowego 10-20 zł za akcję,
- z grupy aktualnie wybitej na wykresach XO,
- po cenie zbliżonej do SMA 220 bądź nieco niższej,
- na podstawie analizy technicznej,
- szukać przecięcia wsparcia bardzo krótkoterminowego (kilka dni) trendu wzrostowego z ostatnim znaczącym (potwierdzonym) oporem
Przecięcie wsparcia trendu z oporem to moment, w którym rynek powinien się zdecydować na jakiś konkretny ruch. Jeśli się nie zdecyduje ceny odjadą na wschód i inwestycję trzeba będzie uciąć. Odnoszę się do SMA 220 dzięki radzie doświadczonego inwestora, który cały czas tłucze mi po głowie 'pamiętaj o równaniu do średniej'.
Znaczenie wykresów Point & Figure już opisałem. Przedział cenowy to z jednej strony kwota, która daje mi możliwość nabycia sensownego pakietu, a z drugiej zabezpieczy przed pakowaniem się w śmieci (traktuję cenę trochę jak wyznacznik 'jakości').
Nie piszę nic o fundamentach, ale 'gdzieś tam' biorę je pod uwagę (minimalnie, raczej zaczerpnięcie z internetu niż samodzielne liczenie i filozofowanie). Jestem przekonany, że cena akcji to cena emocji (nadziei, chciwości i strachu) inwestorów na temat firmy/waloru i to do nich chcę się odnieść w momencie zbliżania się do oporu. Dodatkowo też zawsze sprawdzam płynność, starając się dobrać dobrą paczkę akcji do zakupu.
Na początek historia: ostatnia transakcja i emocje. Emocje świetne: w grudniu szkoleniowo zakupiłem kroplę Ciechu. 13 stycznia tak się zacząłem bawić eMaklerem, że ustawiłem stop-niewiadomoco na 28,90. I słowo stało się ciałem, a raczej brakiem zysku kolejnych 3 zł na akcję. Formalnie inwestycja zamknięta 16% zyskiem brutto, ale przekonania o swojej inteligencji nie podbudowałem :P.
Wykresy
Na załączonym obrazku - kliknij, aby powiększyć:
Simple SA - stan na 17 stycznia 2011 |
Dlaczego kupiłem
Zgadza się z założeniami (nieco ponad SMA 220). Miałem też okazję porozmawiać z osobami, które od niedawna używają oprogramowania Simple i bardzo pozytywnie wypowiadają się na temat samej firmy i kreowanej przez nią wartości. Akcjonariat pozbawiony funduszy (co zrozumiałe) pozwala założyć, że wielkich manipulacji kursem i spadku 30% w jeden dzień nie będzie.
Czego się obawiam
Trochę martwią wskaźniki (C/Z 21,1 i C/WK 3,46) i jednak odległość od SMA. Nie cieszy też niska płynność. Zgodziłem się zaryzykować i zobaczymy co z tego będzie. Na razie wszystko idzie zgodnie z moimi założeniami (nie zapeszyć), czyli rysuje się quasi-chorągiewka...
Jeśli sprawy pójdą źle, ale kurs nie spadanie poniżej wsparcia trendu (około 12,00) mogę czekać do końca lutego (spotkanie rocznego trendu i oporu z ostatnich tygodni). Jeśli pójdą bardzo źle, aktywuje się stop loss na 11,50 (i zaliczę 17% straty). Kupiłem wczoraj na samej górce: 13.90.
Pewnie czegoś nie wziąłem pod uwagę, za dużo zakładam z góry etc. - niestety należę do tych ludzi, którzy jak się samodzielnie i świadomie nie sparzą, to się nie nauczą.
-
Treści zawarte na studenckiportfel.blogspot.com są tylko i wyłącznie wyrazem osobistych poglądów autora witryny i nie stanowią "rekomendacji" w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, lub ich emitentów (Dz. U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715). Zgodnie z powyższym studenckiportfel.blogspot.com oraz autor nie ponoszą jakiejkolwiek odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podejmowane na jej podstawie.
-
Czy Ty zainwestował(a)byś w tak ryzykowne akcje?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz