Podoba Ci się ten blog? Chcesz być na bieżąco z nowościami - subskrybuj kanał RSS... Co to jest RSS?

poniedziałek, 24 stycznia 2011

Książka na weekend VIII: Słynne Fortuny III RP [+ konkurs]



"(...) Jak powiada Talmud: Nie pogardzaj żadną pracą, bylebyś tylko nie musiał żebrać. Tak więc nie chcąc żebrać, przez prawie całe lata osiemdziesiąte Krzystof Klicki pracował ciężko (głównie w spółdzielni studenckiej Student Service, zajmującej się m.in:kopaniem rowów, czyszczeniem pociągów, malowaniem na wysokościach, ścinaniem trawy...). W 1985 roku przeniósł się na Wydział Fizyki do kieleckiej 'Sorbony', czyli Wyższej Szkoły Pedagogicznej. Ukończył ją już jako milioner, 17 lat później..."

Przemysław Słowiński 'Słynne Fortuny III RP'

Jako, że sesja już w zaawansowanym stadium, przyssałem się do książki bardziej 'rozrywkowej'. Po Słynnych Fortunach III RP nie spodziewałem się wielu informacji, które pomogą mi zostać obleśnie bogatym. Spodziewałem się czegoś innego - ciekawej rozrywki, osadzonej w świecie, którego już nie ma. Nie zawiodłem się.

O Przemysławie Słowińskim, autorze dzisiejszej książki, nie znalazłem w zasadzie NIC. Poza całym zestawem biografii znanych ludzi, których jest autorem. Ale biorąc pod uwagę, że większość z tych ludzi żyje, spodziewam się, że 'Słowiński' to po prostu pseudonim literacki któregoś z narodowo-socjal dziennikarzy.

Bondowskie czasy
Książka jest wyśmienita niemal pod każdym względem. Opowiada o fortunach powstałych na przełomie dziejów PRL i III RP, o ludziach, ich zamiłowaniach i słabościach. Jest przede wszystkim zbiorem mini-biografii (około 10 stron każda). Autor, jak przystało na dziennikarza śledczego, węszy, szczeka, czasem nawet trochę uszczypliwie gryzie 'przypadkowe' wzbogacanie się Grażyny Kulczyk i kilku innych postaci...

Dzięki tej publikacji można odnieść wrażenie, że Antoni Macierewicz nie jest takim świrem, na jakiego kreują go media: poza kilkoma wyjątkami wszyscy bohaterowie książki mogą powiedzieć, że są 'kolegami po fachu' najsłynniejszego agenta Jej Królewskiej Mości ;). W związku z tym nazwiska często powtarzają się, interesy zahaczają o siebie. A potem: afery, afery, afery...

Nie taki diabeł straszny
Na szczęście książka nie opowiada jedynie o przekrętach. Znajdziemy w niej wzruszające historie wojennej działalności rodziny Blikle, czy walkę i wytrwałość Wojciecha Fibaka. Opowieści o fortunach i kłopotach, jakie ściągają na właściciela pieniądze są nieodłączną częścią życia w (jak raczył to określić jeden z naszych kochanych ministrów) dzikim kraju. Dlatego też przeczytamy o weneckim lustrze i kamerach w mieszkaniu Aleksandra Gudzowatego i urzędowym upadku Romana Kluski.

Książkę warto przeczytać choćby dla trzech inspirujących / motywujących opowieści. Przytoczonej we wstępie biografii Krzysztofa Klickiego, pracującego po 16 godzin dziennie w pożyczonym samochodzie ojca przyszłym właścicielu Korony Kielce. Dziewczynie, która musiała prosić szefową akademika o zezwolenie na spacer z narzeczonym - przyszłej kawowej carycy Teresie Mokrysz. Na koniec - historii Zbigniewa Niemczyckiego, człowieka, który budowanie imperium zaczął od 200$.

To se ne vrati
Czasy, kiedy sprytny 'marketing', który dzisiaj jest przestępstwem, pozwala stworzyć imperium klejów Atlas, niestety już nie wrócą. Gdzieś w wstępie autor przebąkuje o ustawie Wilczka, której pozytywne skutki były dla gospodarki niemalże natychmiastowe. O raptem czterech koncesjonowanych gałęziach gospodarki. O imporcie spirytusu składowanego na stadionie Lecha. O rzeczach, które dzisiaj są nie tylko nie legalne, ale i nie do pomyślenia.

Rynku ogromnego niezaspokojonego popytu już nie ma. Sprowadzanie byle czego z 6 000% marżą już się nie uda. Wyjazd do Niemiec i kradzież samochodów dla finansowania pierwszego biznesu też nie wchodzi w grę (sugestie odnośnie Krauzego). Dwa nazwiska i cztery paszporty też nie umkną uwadze skarbówki (Solorz-Żak).

Ale jedno się nie zmieniło. Nie ważne ile kradniesz, ważne żebyś płacił od tego podatek - będziesz bezpieczny. Chyba z tego powodu mottem książki jest cytat przypisywany Konfucjuszowi: 

W państwie rządzonym dobrze wstyd być biednym, w państwie rządzonym źle – bogatym.

Piramida
Tak w środku, bez żadnej zapowiedzi, a dla sprawdzenia, czy ktoś w ogóle czyta te moje wypociny: konkurs. Wyślij na studencki.portfel [@] gmali.com odpowiedź na pytanie: który z polskich biznesmenów co tydzień kładzie się pod piramidą w swoim ogrodzie, aby nabrać sił i zatrzymać młodość? Pierwsza osoba, która przyśle prawidłową odpowiedź i swoje dane teleadresowe dostanie ode mnie Słynne Fortuny III RP, pewnie przy pomocy Poczty Polskiej (dwa razy czytana). Wynik ogłoszę w komentarzu pod tym postem.

Punkt widzenia zależy...
Jednym elementem książki, jaki mi przeszkadzał podczas lektury jest nastawienie ideologiczne autora. Jako, za przeproszeniem, politolog z wykształcenia, jestem wyczulony na wszelkie duże kwantyfikatory i inne metody siania propagandy. Oczywiście, autor musi zawsze odnieść się odrobinę do swojego targetu i mile połechtać jego próżność, co rusz sugerując, że 'to tylko kwestia czasu, kiedy XXX złapią'.

Największym przestępstwem według Słowińskiego, była współpraca z SB. Największym potwierdzeniem słuszności poglądów: cytaty z Jarosława Kaczyńskiego. Oczywiście dostało się baronowi SKOKów za sponsorowanie TVTRWam, ale to chyba jedyny akapit w całej książce sprzeczny z ogólnym narodowo-socjalistycznym światopoglądem autora. Szkoda.

Czy warto
300 stron marnego papieru w miękkiej oprawie: cena okładkowa 32,90. Oczywiście kupiona w sklepie z tanią książką za 15 złotych :). Jeśli miałbym wybierać między socjalistyczną propagandą kinowych Wall Street czy Casino Jacka, a Słynnymi Fortunami III RP - postawiłbym na tę książkę. Jest napisana świetnym, kąśliwym językiem, a autor postarał się dotrzeć do różnych źródeł i podać sprawdzalne informacje. Nawet odrobina ideologii nie przeszkadza w czerpaniu przyjemności z lektury. Polecam! A sam szykuję się do zakupu kolejnej książki tego autora: Plejady oszustów.

spis biografii w Słynnych Fortunach III RP:

  • Bogusław Bagsik
  • Grzegorz Bierecki
  • Andrzej Jacek Blikle
  • Ryszard Bogucki
  • Piotr Bykowski
  • Leszek Czarnecki
  • Marek Dochnal
  • Wojciech Fibak
  • Aleksander Gawronik
  • Kazimierz Grabek
  • Lech Grobelny
  • Aleksander Gudzowaty
  • Krzysztof Klicki
  • Roman Kluska
  • Ryszard Krause
  • Jan Kulczyk
  • Grażyna Kulczyk
  • Janusz Leksztoń
  • Teresa Mokrysz
  • Zbigniew Niemczycki
  • Dariusz Przywieczerski
  • Ireneusz Sekuła
  • Zygmunt Solorz-Żak
  • Henryk Stokłosa
  • Mariusz Świtalski
  • Jerzy Urban
  • Andrzej Walczak, + Grzegorz Grzelak, + Stanisław Ciupiński
  • Mariusz Walter + Jan Wjechert
  • Witold Zaraska
  • Sobiesław Zasada

3 komentarze:

  1. Konkurs rozstrzygnięty :)

    Prawidłowa odpowiedź to: Aleksander Gudzowaty.

    Książkę wyślę jutro Panu Radosławowi z Golubia-Dobrzynia.

    Życzę przyjemnej lektury!

    OdpowiedzUsuń
  2. Przemysław Słowiński, mój przyjaciel od 30 lat, jest osobą jak najbardziej realną.To nie pseudonim. Istotnie poglądy polityczne ma dość skrajne, ja jestem liberałem, chociaż współpracę z SB uważam również za infamię. Pomimo różnych poglądów potrafimy się przyjaźnić i rozmawiać.Przemek broni suwerenności, a ja jestem zwolennikiem Stanów Zjednoczonych Europy. Skacze mi za to do gardła, ale wszystkie jego autorskie egzemplarze dostaję w prezencie.
    Maciwj Zuba

    OdpowiedzUsuń
  3. Panie Macieju, gratuluję znajomości i dziękuję za sprostowanie :).

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...