![]() |
Tabula rasa... (stockvault.net) |
Na
początek wypada przeprosić za blogową nieobecność przez niemal
pół roku – Przepraszam! Później trochę napisać co u mnie –
zmiany. A co przede mną? Też zmiany. Zapraszam starych znajomych,
jak i tych, co zakręcili się tutaj przypadkiem, na krótką
opowieść syna marnotrawnego ;)...
Czego
już nie ma
Przede
wszystkim od czasu ostatniego wpisu przestałem być studentem. Nie,
nie napisałem i nie obroniłem pracy, jeden nic nie znaczący tytuł
naukowy mi już wystarczy. Razem z zainteresowaniem studiami
straciłem też +/- 25 kilogramów jestestwa, najwięcej w okolicach
brzucha i ud.
Ale
zmiany to nie tylko straty. W pół roku udało mi się wrócić do
codziennej nauki języków, codziennego czytania książek i
kultywowania dawno zapomnianych już hobby ;).
Co
już jest
Tak,
jestem z siebie zadowolony. W ciągu miesiąca 'bezrobocia' dostałem
zaproszenie na dwie rozmowy ('Assessment Center') – na pierwszej
oglądałem małpy w klatce, na drugiej zostałem najlepszą
(jak się potem okazało - zatrudnioną) małpą.
To
brzydkie słowo, ale zostałem korpo-szczurem, wyglancowanym
chłoptasiem w garniturze, który „żyje dla fabryki” i „umiera
dla fabryki” (żeby tak klasycznie powrócić do Staszewskiego).
Znienawidzonym przez przeciętnego klienta MPK powodem jego życiowych
niepowodzeń...
Wielu
znajomych uznało to za rejteradę, poddanie się, czy też zdradę
ideałów. Cóż – swoich poglądów na kwestie zatrudnienia
etatowego nie zmieniłem (ba, mam teraz na pęczki namacalnych
dowodów ich słuszności), ale nie czuję też potrzeby się
przed nikim z moich wyborów tłumaczyć (jak będziecie nalegać to
się wytłumaczę :P ).
![]() |
Korporacyjną karierę czas zacząć! ;) (sxc.hu) |
Co
będzie
W
kwestiach prywatno-finansowych przymierzam się do kupna mieszkania,
ale to sprawa dalece zależna od mojej drugiej połówki i jej
wyborów. W kwestiach zawodowych wszystko zostaje sprawą otwartą, w
końcu moi serdeczni przyjaciele w garniturkach mogą się mnie
pozbyć z zachowaniem 2-tygodniowego okresu wypowiedzenia.
Ale
nadszedł teraz czas na zmiany w tematach, które w moim excelowym
pliku znajdują się na karcie 'drobne'. A tam, gdzieś na 3 miejscu,
znajdują się blogi.
Podchodząc
zdroworozsądkowo mój portfel nie jest już w ogóle 'studencki', a
jako korpo-człowieczek tracę jakąkolwiek legitymację do
wypowiadania się w sprawach przedsiębiorczości. Powstała też
konkurencja stosująca 'brand hijack' ;) (Tomka pozdrawiam i życzę
powodzenia!).
Decyzja
Na
dzień dzisiejszy czeka mnie więc zmiana nazwy bloga i ewentualne
'projektowanie' jego nowej formy. Przygotowuję sobie już kilka
wpisów, które (mam nadzieję) będą pomocne przedsiębiorcom
chcącym nawiązać współpracę z dojną krową, jaką jest
korporacja...
Pozdrawiam,
do zobaczenia!
P.S.
Wszelkie pytania i pomysły mile widziane, byle były podane w
kulturalnym sosie ;).
Super gratuluje reaktywacji! Przyznam szczerze, że zapaliłem już świeczkę na grobie tego bloga, a tu jednak miłą niespodzianka. Czekam na nowy wpis.
OdpowiedzUsuńZmiana statusu ze studenta na człowieka, który musi "prowadzić poważne życie, bo czasy beztroski się skończyły" bywa czasem trudna. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOd początku uważałem że jesteś za mądry na taką nazwę bloga ;-)
OdpowiedzUsuńPraca w korporacji na pewno jest świetną sprawą aby nabyć nowego doświadczenia w celu poszerzenia horyzontów, a w końcu im więcej doświadczeń tym lepsze pomysły.
Jeśli szukasz pomysłu na wpis, to mam kilka pytań z rejestracją spółki w UK (szukam też informacji o rejestracjach spółek w Macedonii).
I jestem ciekaw jak można pozyskać takiego klienta jak koorporacja, na np. usługi IT.
Gratuluję wznowienia bloga:)
OdpowiedzUsuńZmian w życiu również. Praca w korporacji nie jest aż tak zła, bo człowiek marzy wtedy o jednym - o ucieczce, najlepiej we własną firmę:)
Dziękuję,
OdpowiedzUsuńjedno musimy sobie jednak wyjaśnić - choć udaje mi się pracować nawet po 22, to korporacja raczej mnie nie boli. Nie jest oczywiście tak, że urodziłem się z nazwą mojej firmy na ustach ;), ale też nie uwiera mnie moja praca. Może dlatego, że udało mi się dostać do firmy, która jest związana z moim najstarszym hobby...
BTW: pracę znalazłem dlatego, że chciałem, nie dlatego, że 'musiałem', i wcale nie chcę stamtąd uciekać :).
@ Kamil M.: O pozyskiwaniu zleceń z korporacji na pewno coś napiszę!
Dziękuję wszystkim za wsparcie, do zobaczenia!
Nie dziękuję. Także życzę dużych sukcesów na nowej, bardziej odpowiedzialnej drodze :) Szkoda, że tak nazywasz moje działania, nigdy nie chciałem stworzyć bloga jak twój i nigdy nie chciałem mieć z nim nic wspólnego. W sumie teraz mam nadzieję, że wyniosę dużo cennych rad ,
OdpowiedzUsuńA właściwie jak wyszło z fundacją?
OdpowiedzUsuńPS. Też chyba będę pisał bloga na pokosztach.pl (na razie są tam jednak teksty pod seo).
Nazwę na bloga możesz wziąć od słowa "przedsiębiorczość" lub "organizacja" - koniecznie na Wordpressie.
Fundacja jakoś sobie żyje, chyba nawet dobrze ;). Prowadzi ją kolega z bloga o Biednym Ojcu, ja tylko z kasy wyskoczyłem jak na razie :D. Pewnie mam w tym jakiś interes...
UsuńCo do bloga: kurde, ja myślałem, że zmienię template na bloggerze i będzie spokój... Też masz wymagania ;).
Nice blog. Keep writing.
OdpowiedzUsuńJak z blogiem pokosztach.pl ?
OdpowiedzUsuńA propo studenckiego portfela i oszczędzania może znacie jakiś dobry program do rozliczania pit? Szukam w necie i coś nie mogę znaleźć takie który nie ma żadnych negatywów/
OdpowiedzUsuńDobrze że już wracasz do blogowania :) bo chwilkę Cię nie było
OdpowiedzUsuńCzekam na jakieś nowe ciekawe wpisy :)
OdpowiedzUsuńBędą za niedługo jakieś nowe wpisy na blogu ? bo naprawdę lubię czytać twoje wpisy
OdpowiedzUsuńno to chyba pozamiatane, blog zaostał oficjalnie zamknięty, a szkoda. niezły styl mógłby tylko zabrać jakieś pióra wieczne i spisać te wszystkie notatki do jakiegoś notesu i to wydać, hit gwarantowany
OdpowiedzUsuńTo wielka szkoda, że zamykasz bloga. Pierwszy raz tutaj jestem i żałuję że tak późno tutaj trafiłem.
OdpowiedzUsuńWielka szkoda, że trafilśmy tutaj tak późno :( Pozdrawiamy! www.study4u.eu
OdpowiedzUsuńAnchor
OdpowiedzUsuńSzkoda, że przestałeś już pisać. Bardzo wiele można było dowiedzieć się o finansach. Zwłaszcza interesowała mnie perspektywa studencka, bo sama jestem studentką. Ostatnio zaciągnęłam pożyczkę pozabankową, żeby móc kupić niezbędne książki na studia. Od tamtej pory interesuję się oszczędzaniem i gromadzeniem pieniędzy.
OdpowiedzUsuńhttps://www.credy24.pl/pozyczki-dla-bezrobotnych/
Korporacja to ślepy zaułek zdecydowanie lepsza jest własna niepewna działalność i kupa stresu :)
OdpowiedzUsuńDokładnie przy założeniu firmy można liczyć na wsparcie nowych technologii. Ja skorzystałam z tego rozwiązania https://ax-dynamics.com/pl/microsoft-dynamics-ax i jestem bardzo zadowolona.
OdpowiedzUsuńSzkoda że nie pojawia się w ostatnim zasie nic nowego, ponieważ że chętnie obserwowałem bloga. Był on jednych z moim ulubionych źródeł jeśli chodzi o świat finansów. pozdrawiam Karol z Banki24 Blog
OdpowiedzUsuńMoże jakaś reaktywacja bloga? Dużo dobrej treści się tu znajduje i szkoda aby to przepadło tak całkiem.
OdpowiedzUsuńW międzyczasie, wszystkich zainteresowanych tematyką taką jak na tym blogu, zapraszam tutaj, wiele interesujących treści, przede wszystkim cały czas aktualizowanych.
Czekamy na reaktywację bloga.
OdpowiedzUsuńhttps://bitcoin-trader.pl/forum/