Przeglądając biznesplany łatwo
zauważyć, że większość z nich nie zawiera żadnych scenariuszy
związanych ze zmianami otoczenia, poza uwzględnieniem działań
konkurencji (a i to nie zawsze prawda). Być może jest to wynikiem
małej popularności analizy PEST, ale sprawia jedynie wrażenie
niechlujnego pośpiechu...
Grają? Patrz na parkiet!
Podstawowym cyklem dla gospodarki jest
cykl koniunktury giełdowej, który poprzedza większość wskaźników w całej ekonomii. Jak się dzieli i co dzieje się
w poszczególnych fazach przeczytasz w byle podręczniku do ekonomii
bądź na innych blogach...
Znaczenia wydarzeń giełdowych dla
startupów nie da się przecenić z jednego, rzadko wspominanego
powodu: propagandowego. Strach podbija ceny cukru i nabija bańkę
pomimo realnego braku zapotrzebowania w kilka dni. Jedno pierdnięcie
greckiego premiera – drugie S&P... I wszyscy analitycy mogą
się swoimi wykresami i przepowiedniami (za przeproszeniem majestatu)
po plecach poczochrać.
Większość 'inwestorów' i
'biznesmenów' zbyt szybko ulega złudzeniu posiadania wybitnej
wiedzy (doświadczenia) i kontroli nad rynkiem. Dla nowo powstającej
firmy takie wahania mogą być mordercze: podwojone w ciągu 3 dni
zlecenie może być równie zabójcze co zlecenie wycofane.
Trafić w 'górkę'...
Im lepsza sytuacja gospodarcza tym
łatwiej się sprzedaje. Media przestają przypominać, że może się
nie udać, ludzie zaczynają odczuwać potrzebę 'pokazania się',
akceptują wyższe ryzyko.
Firmy stawiają na reklamę, szkolenia,
poszukiwania pracowników, pijackie integracje w górskim
pensjonacie. W warunkach rosnącego rynku 'każdy głupi' może
otwierać firmę: kupuje się na zapas, na pokaz, na wszelki wypadek.
Za co? Oczywiście na kredyt.
W czasie hossy najlepszy sales-pitch brzmi: Wasza konkurencja już to kupiła!
Czy w dołek?
Jakie konsekwencje dla osób myślących
o własnym biznesie mają giełdowe dołki? Przede wszystkim
wyznaczają kierunek oferty. W czasach spadających noży i
niepewności oczywistym strzałem w dziesiątkę jest wprowadzanie na
rynek produktów i usług optymalizujących wydatki.
Na rynkach B2B będą to wszelakie
audyty i usługi polegające np. na organizowaniu małych przetargów
(odwrotnych aukcji – wygrywa ten, kto da niższą cenę) dla
średnich i dużych przedsiębiorstw. W B2C oczywistą przewagę mają
pomysły w stylu Groupona.
Produkty oszczędnościowe i wszelkie
magie (typu winnych czy nieruchomościowych funduszy) zyskują na
znaczeniu, strategie defensywne nagle okazują się zyskowne. Ale
trzeba bezwzględnie uważać – to w czasie giełdowego zamieszania
najłatwiej o różne bańki (cukier – po raz drugi).
W czasie bessy najlepszy sales-pitch brzmi: Tak na prawdę nasz produkt jest darmowy, oszczędzacie miesiąc/ kwartał później!
Przykładem po googlach
Nie wiem czy zauważyłeś, ale w tym
kontekście 'przestrzelonym' biznesem były porównywarki cen.
Wpisałem właśnie w google 'samsung galaxy' – pierwsza
porównywarka w top 10 była na 8 miejscu.
Cykl życia produktu i konkurencja ze
strony tak samego allegro, jak i właśnie zakupów grupowych okazały
się zbyt krótkie, aby porównywarki dotrwały do okresu
potencjalnie żniwnego.
Oczywiście można się z tym nie
zgadzać, ba – możemy nawet się zakładać ;) - ale uważam, że
przy aktualnej panice oszczędnościowej, możliwościach mediów
społecznościowych i zagęszczeniu na rynku handlu internetowego
porównywarki byłyby hitem o wiele zyskowniejszym, niż w czasach
swojego debiutu.
najprostszy cykl w B2B według bloga walkersands.com |
Sezonowość
Innym rodzajem zmiany atrakcyjności
pomysłu na biznes w czasie jest zwykła sezonowość, która dotyczy
każdego przedsiębiorstwa. Nie musi tutaj od razu chodzić o cykl
pór roku, który natychmiast kojarzy się z producentami i
handlarzami owoców czy obuwia.
Silna sezonowość występuje w B2B.
Podstawę stanowią tutaj regulacje dużych firm dotyczące
konstruowania, raportowania i korekt budżetu oraz rozliczeń
podatkowych. W związku z tym lepiej akwizycję B2B najlepiej
rozpoczynać we wrześniu.
W B2C sezony są na tyle oczywiste, że
pozwalają na ustalenie świetnie stargetowanej kampanii reklamowej
przedłużającej cykl życia produktu. Sam postawiłbym na przykład
na promocję prepaidów wojaży długo-weekendowych sprzedawanych w
okresie przedświątecznym, która powinna w niemal martwym okresie
zwiększyć obroty i płynność biur podróży.
Czteroletnie paśniki
Inna jeszcze 'sezonowość' dotyczy
polityki. Ogólnie można ustalić wzór: podział stołków –
przekręt – upublicznienie przekrętu – mały przewrocik pałacowy
– przekręt …. - przewrocik (teraz już budowanie 'koalicji') –
głaskanie list – wybory.
Ma to przede wszystkim ogromne
znaczenie dla marketingu. Polacy więcej uwagi zwracają na
przepychanki polityczne niż na własne portfele, dlatego przy
'krzyżowym' zamieszaniu tak łatwo wyrwać im z kieszeni a to vacik,
a to belkę... Twoja kampania zniknie wśród emocjonalnych
wystąpień, czas i powierzchnie zdrożeją a najlepsi marketingowcy
będą nieosiągalni.
Z polityczno-wyborczym sezonem związana
jest też bardzo ważna umiejętność wchodzenia różnym
osobistościom w... układy ;). Dodatkowo należy pamiętać, że po
zmianie ekipy w wielu urzędach świeżynki-kuzynki nie będą w
stanie w żaden sposób Ci pomóc, bo ani nie wiedzą jeszcze jak,
ani nie chcą się narazić wujkowi samodzielną decyzją.
Ostatecznie: jeśli startujesz w
przetargach, lub obsługujesz firmy realizujące inwestycje
przetargowe – miej się na baczności. Palikotowa rejterada z
lubelskiej PO pozbawiła kilka firm racji bytu w regionie...
'Sezony' demograficzne
są ważne choćby dla rynku
nieruchomości. Dlatego też inwestowanie w ten sektor dzisiaj wymaga
szczególnej uwagi – przy rosnącej liczbie rodzin 2+1 i nasyceniu
blokowisk trzypokojówkami mieszkanie 'dla młodych' staje się
potrzebą 'nice to have' o wiele bardziej niż 'must have'.
Oczywiście istnieje rozwiązanie i
tego problemu :). Trudności developerów rozwiąże na przykład weekendowe osadnictwo rosyjskich biznesmenów w naszych 'kurortach'.
Studenci to grupa, która łączy
zmniejszone zapotrzebowanie na 'kwatery' ze spadkiem zainteresowania
szkołami i uczelniami prywatnymi czy – w przyszłości –
kształceniem dorosłych.
Ale demografia nie tylko ma znaczenie w
kwestii konsekwencji reprodukcyjnych. Ważnym elementem jest
odpowiednie zaplanowanie działań Twojego przedsiębiorstwa w
społeczeństwie ubogich, nikomu nie potrzebnych starców.
Ograniczenia percepcji, sprawności psycho-fizycznej, przyswajalności
nowinek technicznych: to wszystko czynniki budujące nowe rynki.
Czy Uno-Cycle podzieli los SegWaya? (www.en.wikipedia.org) |
Technologia
Cykle technologiczne są ściśle
związane z cyklami życia produktu – czasami drastycznie
obniżonymi przez zaistnienie na rynku innowacji. Dla startupów
najważniejsza jest właśnie ta innowacja.
Daje ona szanse i rodzi konkurencję:
tak na przykład było z walką Androida z innymi systemami
smartphonów. Prosta aplikacja na ciągle niedopracowany jeszcze
telefon pozwalała zająć dobre miejsce wśród producentów
oprogramowania na rodzącym się rynku.
Jak zawsze trafiają się
technologiczne pułapki, przegrani w wyścigu: HD DVD, Asus M50 czy
SegWay poza kosztami i stresem nie przysporzyły nikomu chwały.
Pomyłki w technologii są bardzo kosztowne.
Kreatywność nie tak bardzo w cenie
Współcześnie aniołowie biznesu o
wiele przychylniej patrzą na dobrze obliczone pomysły nastawione
przede wszystkim na wykorzystanie najnowszej innowacji, niż na pomysły
mające samodzielnie zmienić rynek. I nie chodzi tutaj tylko o
porażkę wspomnianego SegWaya, która wielu nauczyła pokory.
Im bardziej rewolucyjny pomysł tym
większych nakładów wymaga jego wdrożenie i tym dłuższy jest
okres przygotowań, prototypu, alfy, bety, etc. A warunki się
zmieniają, konkurencja i politycy nie śpią...
A czy Ty znasz jeszcze jakiś ważny
dla biznesplanów cykl, którego pominięcie może być brzemienne w
skutkach?
Bardzo ciekawy artykuł. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń