Podoba Ci się ten blog? Chcesz być na bieżąco z nowościami - subskrybuj kanał RSS... Co to jest RSS?

środa, 30 marca 2011

Pierwszy pracownik – jak nie nabawić się bólu głowy

Prędzej czy później w każdej firmie pojawia się potrzeba znalezienia kolejnych rąk i głów do pracy. To doniosły moment w historii każdego biznesu. Ale też wybór nie zawsze jest szczęśliwy. W internecie znajdziesz przecież setki podpowiedzi, jak zrobić potencjalnego pracodawcę w balona w trakcie rekrutacji. Mam w rękawie kilka własnych doświadczeń, oraz kilka podpowiedzi  od znajomych - którymi dzisiaj się z Tobą podzielę.


Przemyśl swoje wymagania
Na początku przemyśl dokładnie jakie umiejętności chcesz wynająć od swojego pracownika. Jaką wiedzą powinien dysponować i czy w ogóle potrzebny jest Ci człowiek ze złymi nawykami i zwichrowaną psychiką z poprzedniej pracy? Ta ostatnia przypadłość dotyczy przede wszystkim sprzedawców.

Zastanów się, czy wiek, aparycja, stan zdrowia mają decydujące znaczenie na danym stanowisku? Przepisy antydyskryminacyjne niedługo zabronią Ci wpisywać wielu z tych charakterystyk w ogłoszenie, ale to Ty decydujesz do kogo zadzwonisz. Pewne czynniki będą miały wyjątkowe znaczenie ze względu na coś, co według biurw nazywa się:

Redystrybucja ;)
Czyli państwowe rozdawnictwo zrabowanych wcześniej pieniędzy. O co chodzi? PFRON, UP, fundusze unijne. Ze względów etycznych jestem przeciwny korzystaniu z takiego paserstwa, ale też nie uważam, że przedsiębiorca powinien obrażać się na rzeczywistość. A choćby refundacje PFRONowskie bardzo zmieniają warunki na rynku pracy w naszym kraju.

Z drugiej zaś strony nie polegaj przesadnie na refundacjach. Po pierwsze: zabierają trochę cennego czasu, po drugie: nie zawsze są dostępne, po trzecie: nie zawsze znasz 'tego i owego' i szanse na ich przyznanie maleją. Jeśli masz pewność, że znalazłeś wyśmienitego kandydata do pracy, który pozwoli Ci skorzystać z dofinansowania – masz jeden powód więcej, aby zatrudnić taką osobę.

Z rodziną tylko na zdjęciu...
Niestety, ale bardzo często zatrudniona rodzina ciągnie przedsiębiorcę do biznesowego grobu. Syndrom 'kuzyna szefa' niestety daje znać o sobie niemal w każdej firmie. Nie mówiąc już o urzędach.

Sam ostatnio dostałem od koleżanki pytanie 'dlaczego nie zatrudnisz swojej dziewczyny?; przecież mógłbyś to zrobić..'. Z jednej strony ludzie mają do przedsiębiorców pretensje o nepotyzm, z drugiej dziwią się, że ktoś go nie uprawia. Dziwne.

Tak samo jak z rodziną sprawy mają się ze znajomymi. Chcesz się wkupywać w łaski kolegów, czy mieć dobrze działający biznes? Znajomi liczą, że na różne małe wpadki przymkniesz oko (tak samo jak rodzina). Z czasem wpadki kumulują się w błędy, a błędy w klęski...

Negocjuj Success Fee
Umowa o pracę jest najgorszą formą zatrudnienia z punktu widzenia przedsiębiorcy. Pracownicy oczywiście będą naciskać na taką prawną formę regulacji ich statusu. No cóż, jeśli nie możesz wprost zatrudniać na inny rodzaj umowy (najlepszym rozwiązaniem jest umowa agencyjna) trzeba pomyśleć o nieco bardziej skomplikowanym rozwiązaniu.

Tad Witkowicz proponuje obdarzać pracowników niewielkimi udziałami przedsiębiorstwa, w którym pracują. Podobne rozwiązanie polega na dołączeniu do etatu z minimum (określonym w skali Twojej firmy, niekoniecznie urzędową płacą minimalną) stałej comiesięcznej premii zależnej od wyników przedsiębiorstwa.

Taki pomysł na różnicowanie wynagrodzenia pozwala połączyć potrzebę bezpieczeństwa stałych wypłat ze strony pracownika, z potrzebą motywacji i rozwojowego nastawienia ze strony 'chlebodawcy'.

Uważaj na 'kreatywnych'
Nie wiem dlaczego, ale od jakiegoś czasu w dobrym tonie jest mieć w CV wpisane, że jest się osobą kreatywną i pomysłową. Najczęściej są to bzdury wyssane z internetu, jednak czasami niebezpieczeństwo, że trafiłeś na 'kreatywnego' jest wysokie. Prawdziwą kreatywność poznaje się po umiejętnym łamaniu schematów, więc zapytaj delikwenta 'na co czeka Snickers?', albo 'dlaczego M&M's rozpływa się w ustach a nie w dłoni?'.

O ile charakterystyka oczekującego na zajęcie stanowiska nie wymaga kreatywności, unikaj przesadnie pomysłowych pracowników. Kreatywni nie tylko często 'wiedzą lepiej', ale mają też do wszystkiego słomiany zapał. Kreatywność musi się wyszaleć i delikwent zamiast zrealizować jeden pomysł, wymyśla już kolejny – jest przecież 'kreatywny'. Trzeba Ci pracowników, nie myślicieli.

Dodatkowo 'kreatywni' często realizują się w społecznej roli clowna, co na dłuższą metę jest męczące i wcale nie sprzyja dobrej atmosferze w zespole. Szczególnie w ciężkich dla firmy czasach, które (obym się mylił) i tak nadejdą.

Sprawdzaj referencje
Nie daj się zakręcić ciekawym i bogatym CV ani błyskotliwymi odpowiedziami podczas rozmowy. Jeśli tylko masz możliwość - postaraj się zadzwonić przynajmniej do ostatniej firmy, w której pracowała dana osoba. Postaraj się przede wszystkim znaleźć przyczynę zmiany pracy.

-
Tutaj mała uwaga – nie przykładaj zbyt dużej wagi do rozwiązania umowy za porozumieniem stron. Zbyt często niezbyt uczciwi pracodawcy zmuszają pracowników do podpisania takiego 'porozumienia' aby ominąć obowiązek utrzymania okresu wypowiedzenia...
-

Nie zatrudniaj liderów, kreuj ich!
To, że każdy przedsiębiorca powinien oferować pracownikowi w miarę uczciwą i przejrzystą ścieżkę kariery to w dzisiejszych czasach już truizm. Postaraj się więc przedstawić sensowne możliwości rozwoju w ramach Twojej firmy.

Szczególnie atrakcyjnymi nabytkami są tutaj szeregowi z organizacji studenckich. Pokazali już, że przez jakiś czas są w stanie pracować za frytki i colę i sami się szczycą, że grzecznie słuchają rozkazów. Przewodniczącymi/prezesami/szefami takich organizacji się nie przejmuj. Mają przyzwyczajenie delegowania zadań, rozliczania etc. - ciężko im wrócić do słuchania rozkazów.

10 lat doświadczenia – g***o prawda!
Korpo paplanina gloryfikuje tzw. doświadczenie. Niestety najczęściej jest to tak naprawdę doświadczenie w pozorowaniu pracy i koloryzowaniu raportów pod wymagania przełożonych. Co z 'prawdziwym' doświadczeniem?

Brian Tracy powtarza na swoich szkoleniach, że 10 lat doświadczenia w CV oznacza 1 rok doświadczenia powtórzony jeszcze 9 razy. Jeden z moich klientów twierdzi, że 10 lat doświadczenia to najczęściej 1 rok doświadczenia w pracy, 2 lata budowania stereotypów pracowniczych i 7 lat rutyny. I te 7 lat jest kluczowe i najgorsze – rutyna jest podstawowym przeciwnikiem rozwoju...

Pytaj mądrzejszych od siebie
Na początek nie musisz zlecać przeprowadzenia rekrutacji wyspecjalizowanej agencji. Postaraj się o emeryta lub menadżera, który kiedyś pracował na stanowisku podobnym do oferowanego przez Ciebie. Zaoferuj mu za pomoc przy przeprowadzaniu rozmów jakąś rozsądną darowiznę ;) i zaczynaj dzwonić...

Mój kolega zapłacił takiemu 'asystentowi' 6k za 3 dni pracy. Dużo? Mało? Dzięki niemu zatrudnił dyrektora sprzedaży, który jednego dnia potrafi zarobić dla firmy 30k. Opłacało się.

Nie oceniaj książki po okładce
Akapit pasujący do serii o nauce na błędach. W jednej z moich firm-niewypałów zatrudniliśmy dziewczynę ze względu na... zdjęcia na nk. Akapit będzie krótki: 'dzwoniła' na numery nip, i dziwiła się, że nigdzie nie może się dodzwonić (śliczne CV, magister psychologii).

Powyższe wypociny powstały nie tylko na podstawie moich własnych doświadczeń, ale też po rozmowach z kilkoma ludźmi, którzy od kilkunastu lat zatrudniają... Nie wyczerpują oczywiście tematu, ale mam nadzieję, że chociaż odrobinę pomogą Ci w przeprowadzeniu efektywnej rekrutacji – czego Ci życzę!

P.S. Oddzwaniaj
Wielu poszukujących pracy narzeka, że po rozmowie nikt nawet maila nie napisze - nie został(a) Pan(i) przyjęty(a), ponieważ... Rozumiem, że jesteś zajęty i masz ważniejsze rzeczy na głowie, jednak nie chcesz chyba komunikować światu, że jesteś kolejnym chamem nie potrafiącym traktować ludzi z choćby odrobiną szacunku...


A jakie są Twoje doświadczenia z rekrutacją?


5 komentarzy:

  1. Bardzo fajny poradnik a jego wartosc merytoryczna jest przeogromna. Zzkoda jego zasieg jest ograniczony (chyba ze o czyms nie wiem). Takie wlasnie teksty powinny sie pojawiac na roznego rodzaju portalach branzowych itd.

    OdpowiedzUsuń
  2. Marku, dziękuję za miłe słowo :).

    OdpowiedzUsuń
  3. Przy pierwszym pracowniku i całej papierologii związanej z jego zatrudnieniem może okazać się przydatna księgowość online i samodzielne wystawienie rachunków (np. firma https://www.ifirma.pl/uslugi/rachunki-uproszczone oferuje bardzo fajne programy). Wszystko trzeba mieć pod kontrolą, a to znacznie ułatwia życie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nam do prowadzenia księgowości w pełni wystarcza specjalne oprogramowanie ERP https://www.connecto.pl/cennik-xl/, które umożliwia samodzielne wypełnianie licznych zadań księgowych. Dzięki skutecznym funkcjonalnościom, obsługa księgowości jest prosta i pozbawiona ryzyka popełnienia różnych błędów.

      Usuń
  4. Kiedy prowadzenie księgowości staje się zbyt skomplikowane, warto powierzyć te sprawy profesjonalistom. Biuro rachunkowe, takie jak https://biuro-rkb.pl/, może być doskonałym rozwiązaniem dla przedsiębiorców, którzy chcą mieć pewność, że ich księgi są prowadzone rzetelnie i zgodnie z obowiązującymi przepisami. Dzięki temu możemy skupić się na rozwoju naszej działalności, mając pewność, że kwestie finansowe są w najlepszych rękach.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...