Podoba Ci się ten blog? Chcesz być na bieżąco z nowościami - subskrybuj kanał RSS... Co to jest RSS?

wtorek, 1 lutego 2011

Wartość netto: styczeń 2011 (+17%) koniec cudów

Styczeń był dla mnie raczej udanym miesiącem. Pomimo dużej liczby wydatków i, nazwijmy to ładnie: nieporozumień z klientami, udało mi się powiększyć stan posiadania o ponad 3 500 złotych... Inwestycje mają się dobrze, projekt 'Małego Anioła Biznesu' bardzo dobrze na siebie zarabia, blog się rozwija, a ja w międzyczasie zdecydowałem, że to mój ostatni raport o wartości netto.


Miesiąc wydatków
Moja wartość netto w tym miesiącu skoczyła do:


Co jest wynikiem zadowalającym. Niezadowalający jest natomiast stosunek zarobione/wydane, który wynosi 1,31 i jest najniższy od 4 miesięcy. Udało się oszczędzić te 3,5k ale mnie to nie cieszy. Po pierwsze plus pochodzi przede wszystkim z projektu MAB, po drugie dwóch klientów drugi miesiąc z rzędu zalega z fakturami. Chyba będę się musiał pobawić w windykację.

Z większych ruchów w portfelu należy przypomnieć dziwaczną sprzedaż Ciecha i zakup Simple po oszałamiającej cenie 13,90 za akcję... Strata niewielka, dzisiaj na zamknięciu cena 13.89 podnosi na duchu po dosyć wyraźnej korekcie. Powoli wplątałem się w kolejny projekt MAB, na szczęście na razie bardziej praco- niż kapitało-chłonny. W najbliższym czasie mam zamiar rozpocząć szukanie kolejnej okazji do inwestycje w akcje (dywersyfikacja).

W styczniu, jak można się domyślić po zarobione/wydane ratio, miałem trochę wydatków. Niestety zatrzymywanie starzenia się kosztuje: łysienia już nie powstrzymam, za to zabrałem się za walkę ze ślepotą. Bryle murowane :(.

Wyzwania
W kwestii finansów wyzwanie zebrania 30 000 pln wartości netto jest śmieszne. Z racji sesji (uniwersalne wytłumaczenie studenckie) nie przemyślałem jeszcze kolejnych celów do osiągnięcia, ale chyba nawet nie będę tego robił.

W kwestii rozwoju osobistego też zaszły wielkie zmiany, dlatego całą podstronę usunąłem. Moje otoczenie zmienia się szybciej, niż nadążam się dostosowywać. Dzisiaj (w zasadzie to już wczoraj) po egzaminie dostałem drugą w swoim życiu propozycję realizowania doktoratu pod przyjaznymi skrzydłami. I tym razem chyba nie odmówię, choć ostatecznego słowa jeszcze nie powiedziałem w tej kwestii

Studencki Portfel
W drugim miesiącu istnienia: 1960 wyświetleń, ponad dwa razy więcej niż w grudniu. Fajnie. RSS się powoli odbudowuje. Podczas sesji przeszedłem na tryb wpisywania postów co dwa dni i wyświetleń nie ubyło, dlatego też zachowam na kolejne dwa miesiące tę częstotliwość pisania. Choć pomysłów na wpisy mam już dziesiątki...

W najbliższym czasie bloga czekają zmiany. Muszę przemyśleć układ, widgety, ewentualne podstrony. Być może zamienię tło na jasne i trochę pozmieniam topa. Muszę dodać jakąś politykę komentarzy po tym co się dzieje pod postem o DaVinci Capital. Współczuję ewentualnie oszukanym bądź też ewentualnie pomówionemu, ale cudzy blog to nie konfesjonał ani matczyna sukienka. Przynajmniej ja mam jakieś takie nieczułe podejście.

Inne blogi i buxy
Koncepcja na blogi jest, domeny i serwery są, wstępne elementy grafiki też. Ale z contentem nie zdążę ruszyć od początku lutego. Powody są dwa: sesja i zawirowania życiowe kolegi, z którym miałem współpracować. O ile już jestem po egzaminach, o tyle koledze zejdzie trochę z uporządkowaniem życia :(.

Co z buxami? Nie chce mi się pisać osobnego posta: 'co i jak' widać po prawej. W onbux pierwszy zakup poleconych jest bardzo udany. Jedna podmiana i w ciągu tygodnia zarobili 1$. Neobux za to ciągle robi co może, żebym nie zarobił. Ogólny bilans jest taki, że na bieżąco zarobiłem na 55 klikaczy + 5$ + na wymiany nieaktywnych po 4 dnaich. O ile jeszcze jakoś to działało niedawno, to od 4 dni sytuacja wygląda tak, że refferale nie są w stanie pokryć wymiany nieaktywnych, czyli tracę. Czekając też tracę, więc teraz przetestuję taktykę wymiany po 3 dniach bez kliknięć.

Wartości netto już nie będzie
Raczej :). Przemyślałem sprawę: publikuje się ją, jeżeli jest jakimś elementem 'celu' (np. uzbieranie konkretnej sumy), lub dla potwierdzenia słuszności swojej drogi inwestowania opisywanej na blogu. Ja ani jednego, ani drugiego warunku nie spełniam, więc uznałem, że nie ma sensu na stałe wpisywać NV na bloga. Może znajdę dla niej jakieś inne zastosowanie?

Kolejny miesiąc minął - szybko, zimno i smutno. Powoli zaczynam planować wakacje... :)


A jak Tobie minął styczeń 2011?

3 komentarze:

  1. Też nie widzę sensu w podsumowaniach miesięcznych. Traci się czas, trudno wszystko podliczyć i nic to nie daje (przynajmniej mi). Co do buxów, directy. Może puść reklamę gdzieś w sieci.

    OdpowiedzUsuń
  2. Offtop: gdzie na wakacje? Egipt będzie w tym roku tani :P

    Głowa do góry, góra półtora miesiąca do wiosny (oby nie ludów).

    OdpowiedzUsuń
  3. @Marcin: chyba tak się to skończy. W tym momencie zamieniając nieaktywnego refa na nowego mam 23% szansy, że cokolwiek kliknie - tragedia.

    @Naokoło Wieży: na wakacje na razie są dwa pomysły:
    1. think camp w bieszczadach: zabrać moje inwestycje i kilku kumatych znajomych na tydzień/dwa intensywnego business planowania i nauki, warsztatów, caseów etc. Raz już takie coś robiłem i rezultaty do dzisiaj są dla kilku osób, hm, pozytywne ;)...
    2. work & travel z innymi znajomymi, przy czym ja mam ochotę na travel, oni cisną na work - będzie ciężko się dogadać :(.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...